23. stycznia 2014 roku Narodowy Fundusz Zdrowia został oficjalnym zwolennikiem wdrażania i stosowania systemów: BHP, Zarządzania Jakością, Zarządzania Środowiskowego, Bezpieczeństwa Informacji oraz Bezpieczeństwa Żywności. Stało się tak za sprawą Zarządzenia Nr 3/2014/DSOZ Prezesa NFZ, które dotyczy kryteriów oceny ofert (jednostek świadczących usługi medyczne) w sprawie zawarcia umowy z NFZ o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej.
Dokument ten wprowadza bardzo ważne modyfikacje w stosunku do dotychczasowych warunków zawierania przez NFZ umów z jednostkami obszaru usług zdrowotnych. Zdaniem Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, zarządzanie na podstawie wymagań norm ISO 9001, ISO 14001, PN-N 18001 (lub OHSAS 18001), ISO 27001 oraz ISO 22000, wywiera bezpośredni wpływ m.in. na wysoki poziom bezpieczeństwa pacjentów (oraz pracowników – przyp. Redakcja), a także na wyniki leczenia i proces monitorowania zakażeń szpitalnych.
Podkreślona została rola owych wymagań i systemów zbudowanych na ich podstawie, w kwestii umiejętnego zarządzania organizacją świadczącą usługi medyczne na korzyść zarówno pacjentów, jak i pracowników placówek. Tym samym, organizacja świadcząca takie usługi, poprzez wdrożenie i certyfikowanie przynajmniej jednego z powyższych systemów lub systemu zintegrowanego, może liczyć na dodatkowe punkty w konkursie o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, na podstawie umowy z NFZ. Szczegółowa punktacja została przedstawiona w Załączniku nr 1 do Zarządzenia nr 3/2014/DSOZ Prezesa NFZ z dnia 23 stycznia 2014 r.
Mówiąc w skrócie, firmy świadczące usługi medyczne zostały niejako zmuszone do wdrażania i certyfikowania w dość szybkim czasie (przed rozwiązaniem konkursu) systemów, o których mowa powyżej. Wybór systemu lub systemów zależy od specyfiki jednostki medycznej. Z jednej strony zachęcanie, chociażby w formie dodatkowych punktów w konkursie, do stosowania istotnych również dla branży medycznej wymagań ISO, nosi znamiona pozytywnego zapatrywania się Narodowego Funduszu Zdrowia na istotę standaryzacji placówek medycznych. Z drugiej zaś strony Zarządzenie Prezesa NFZ zamyka drzwi do wygrania konkursu przed organizacjami, których po prostu nie stać na wdrożenie i certyfikowanie systemu, gdyż koszty samego wdrożenia rozpoczynają się, według badań Jerzego M. Ścierskiego, od 10 000 zł. Chyba, że małe jednostki medyczne skorzystają z usług konsultantów, a nie dużych i drogich organizacji konsultingowych. ISO można wdrożyć samodzielnie, jedynie z małą pomocą prywatnych konsultantów, a dzięki temu upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: wdrożyć system tanim kosztem i uzyskać umowę z NFZ.
ISO czy OHSAS można kupić nawet przez Internet już za kilkaset złotych. Pytanie tylko czy zależy nam poprawie działalności jednostek medycznych, czy tylko na małowartościowym papierze wiszącym na ścianie?
Czy zależy nam na praktycznym szkoleniu personelu, który samodzielnie będzie audytował i doskonalił cały system? Czy chcemy co roku borykać się z problemem pt. znowu zbliża się audyt, trzeba wezwać konsultanta – audytora, który załata dziury przed audytem nadzoru jednostki certyfikującej?
Zgadzam się i dlatego pomysł NFZ uznaję za poroniony. W większość wypadków będzie on powiem skutkował podanymi przez Panią/Pana konsekwencjami. Tak właśnie dewaluują się systemy zarządzania.
Wdrażania dowolnego systemu powinno wynikać z chęci doskonalenia działania organizacji. Tu niestety będzie wynikało z chęci zdobycia punktów.